Dyrektor kopalni Bełchatów nie zgodził się, żeby Radosław Matusiak przez trzy miesiące grał w GKS za darmo. - Po 12 godzinach syn był w Wiśle Kraków za bardzo duże pieniądze
Wszystkie kategorie Motoryzacja Telefony i akcesoria Komputery RTV i AGD Moda Dom i Ogród Dziecko Kolekcje i sztuka Sport i turystyka Allegro Kultura i rozrywka Książki i Komiksy Religioznawstwo, nauki teologiczne Pozostałe szukana oferta jest nieaktualna - może podobny przedmiot? zobacz więcej aktualnych ofert licytacja3 dni5,99 złJAN PAWEŁ II10,39 zł z dostawąnikt nie licytuje 3,99 zł JAN PAWEŁ II TAD SZULC12,98 zł z dostawądostawa pojutrze 6,00 zł PAWEŁ JERZY NIEMCZUK12,99 zł z dostawą 23,31 zł gulczas a jak myślisz29,30 zł z dostawądostawa pojutrze 35,00 zł JAK BYĆ LEPSZYM * JACEK ŁAPIŃSKI43,99 zł z dostawądostawa pojutrze 4,35 zł Paweł VI11,05 zł z dostawą 10,97 zł Wilkołak Dlaczego ja17,66 zł z dostawą 92,99 zł Jan Paweł II Wstańcie chodźmy99,69 zł z dostawądostawa pojutrze 37,00 zł Cisi myśliwi44,99 zł z dostawą 4,99 zł PTAKI DLA MYŚLI U. Kozioł11,98 zł z dostawą 59,67 złMEOW72,66 zł z dostawą 12,00 zł JAK MYŚLIMY DEWEY18,70 zł z dostawą 1,98 zł Jan Paweł II do ludu bożego9,97 zł z dostawąkup do 15:00 - dostawa pojutrze 29,44 zł ECH PANIE WIECH37,43 zł z dostawą 4,99 zł Dogadajmy się Paweł Filarski10,99 zł z dostawądostawa pojutrze 17,00 zł O CZYM SZUMI LAS * PAWEŁ WAKUŁA25,99 zł z dostawądostawa pojutrze 89,48 zł Pytaki. Dobreto96,17 zł z dostawąkup do 15:00 - dostawa jutro 157,61 zł Ungfell Es Grauet166,60 zł z dostawą 2,39 zł JAN PAWEŁ II Skwarnicki11,38 zł z dostawądostawa pojutrze ParametryStanNowyKondycjabez śladów używaniaoferta nr 6992193361Opis Jan Paweł II. MyśliParametryRok wydania: 2011Wydawnictwo: Edycja Świętego PawłaRok wydania: 2011Wydawnictwo: Edycja Świętego Pawła Top produkty na Allegro od 249,00 zł od 2 sprzedawców od 18,90 zł od 147 sprzedawców od 62,00 zł od 2 sprzedawców od 31,62 zł od 57 sprzedawców od 27,98 zł od 1 sprzedawcy od 124,99 zł od 3 sprzedawców od 22,80 zł od 201 sprzedawców od 8 sprzedawców od 22,80 zł od 210 sprzedawców od 3 sprzedawców od 3 sprzedawców od 49,90 zł od 2 sprzedawców od 2 sprzedawców od 27,99 zł od 103 sprzedawców od 24,41 zł od 208 sprzedawców od 24,52 zł od 223 sprzedawców od 54,18 zł od 3 sprzedawców od 179,00 zł od 1 sprzedawcy od 22,50 zł od 180 sprzedawców od 35,99 zł od 176 sprzedawców
\n \n \npaweł myśli wolał bez opony
ZŁOTE MYŚLI, ROBERT PAWEŁ KAMIN • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 14001300820 Opis pozycji akryl, płótno, 100 x 100 cm, sygn. na odwrocie, błyszczący werniks Aukcja Wakacyjna Aukcja Sztuki 1 gavel Cena końcowa bez opłaty aukcyjnej 375 EUR Ceny wraz z opłatą aukcyjną Wyświetleń: 92 | Ulubione: 0 Zobacz podobne infoZasady aukcji format_list_numberedRegulamin assessmentPodbicia forumFAQ account_balanceO sprzedawcy Bohema Nowa Sztuka Wakacyjna Aukcja Sztuki 1 Licytowane będą wszystkie pozycje Oferta złożona na 5 minut przed końcem czasu wydłuży czas licytacji tej pozycji o kolejne 3 minuty nie pobiera dodatkowych opłat za licytację. 1 > 10 200 > 20 500 > 100 5 000 > 500 10 000 > 1 000 ∞ Organizatorem aukcji jest BOHEMA Adam Łuczak, zwanym dalej jest wyłącznie osoba, która zalogowała się w serwisie aukcji są obiekty zgłoszone do sprzedaży przez ich właścicieli lub twórców. Zgodnie z oświadczeniami powierzone obiekty stanowią ich wyłączną własność bądź mają oni wyłączne prawa do rozporządzania nimi, a ponadto nie są one objęte jakimkolwiek postępowaniem sądowym lub prowadzona jest w internecie, gdzie Kupujący składają oferty określając maksymalną kwotę za daną oferty jest równoznaczne z akceptacją niniejszego oferty nie można już wycofać, można jedynie obniżyć jej wysokość do poziomu aktualnej ceny danej przypadku złożenia oferty wyższej niż aktualna cena system będzie automatycznie przebijał inne oferty i licytował w imieniu Kupującego aż do wysokości maksymalnej zdeklarowanej przez niego jest możliwa tylko do określonego dla danej pozycji czasu, po którym licytacja tej pozycji zostaje oferty na 5 minut przed końcem czasu składania ofert wydłuża ten czas o kolejne 3 obiekt na aukcji ma cenę wywoławczą. Jest to zarazem cena minimalna, poniżej której BOHEMA nie może sprzedać kwoty wylicytowanej BOHEMA dolicza opłatę aukcyjną w wysokości 18%. Kwota wylicytowana wraz z opłatą aukcyjną zawiera podatek od towarów i usług VAT. BOHEMA wystawia faktury VAT marża. W szczególnych wypadkach galeria zobowiązana jest doliczyć także 5% z tytułu "droite de suite".Nabywca jest zobowiązany do zapłaty należności za wylicytowane obiekty w terminie 7 dni od dnia aukcji. Wszystkie transakcje zawierane są w polskich złotych. Na specjalne życzenie po wcześniejszym uzgodnieniu, BOHEMA może przyjąć wpłatę w: euro, dolarach albo funtach brytyjskich. Przeliczenie będzie następowało po dziennym kursie średnim Narodowego Banku Polskiego powiększonym o 3%.W razie opóźnienia Nabywcy w zapłacie w regulaminowym terminie, BOHEMA może odstąpić od umowy z wylicytowanego obiektu przechodzi na Nabywcę z chwilą zapłaty pełnej ceny powiększonej o opłatę aukcyjną. Odbiór wylicytowanych obiektów jest możliwy po dokonaniu pełnej nie oferuje usługi wysyłki zakupionych obiektów, jednak na życzenie Nabywcy może wysłać je na jego koszt. BOHEMA nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne uszkodzenia obiektu w czasie że zakup na aukcji jest prawnie zawartą umową kupna-sprzedaży i nie podlega wyraża zgodę na przechowywanie i przetwarzanie przez BOHEMĘ podanych danych osobowych dla celów marketingowych i w celach koniecznych do udziału w aukcji. BOHEMA gwarantuje poufność powierzonych danych teleadresowych i oświadcza, że nie przekaże tych danych jakimkolwiek innym podmiotom i użyje ich tylko w celu indywidualnego kontaktu z klientem. Galeria Bohema room Al. Jerozolimskie 99 / 202-001 Warszawa Zobacz podobne Paweł Wąsowski Klienci kupujący dzieła tego artysty kupowali także Kiryk Paweł - Opony nowe i używane - Sprzedaż . Dolna 60, 59-830 Olszyna. 75 723 18 88 . 75 7231888 . Edytuj informacje wyświetlane w tym polu. Godziny otwarcia .
Forum » Wolne Myśli miastowy13 2 paź 2015 Szukam opon do wózka widłowego. Obiecałem sobie, że już nigdy żadnej chińszczyzny nie kupię. Dotarłem do strony Prestige Tyres . Oferta bardzo ciekawa, różne rozmiary, z najlepszego kauczuku , nie pękające itp. Ja mam jednak pytanie jak zachowują się na budowie, szczególnie w okresie zimowym? Manneling 7 lis 2015 Prestige Tyres zimą dały radę. Nie ślizgały się, nie pękały. Można polecić :) opos 3 mar 2016 Cześć! Nie zakładam nowego tematu bo temat byłby ten sam lecz nie chodzi mi o opony do wózka widłowego lecz do samochodu. Jaki iż okres zimowy powoli dobiega końca za jakiś czas trzeba będzie zmienić ogumienie. Macie jakieś sprawdzone punkty gdzie zmieniają opony (zakładają na felgę) w Myślenicach bo stare letnie niestety już swój ostatni sezon miały , najlepiej jeśli będzie można także kupić nowe w tej samej firmie. I także pytanie czy polecacie jakieś opony - rozmiar 195/55/R15 - wstępnie myślałem o oponach Dębica Presto. Budżet - najlepiej do 600-700zł za 4 szt. + wymiana Dzięki za odpowiedzi Konto usunięte 3 mar 2016 Pytasz o rade: konkretnie, bez uzasadniania - bieznikowane dobrej firmy z gwarancja Cie zadowola, a jesli mialo byc dla szpanu to na pewno nie Debica. Jesli chodzi o przekladke to robilem ok. 10 km od miasta, ale ze bylo 8 opon w tym terenowe to wyprawa i tak sie kalkulowala. opos 3 mar 2016 Napisałem bo chciałbym się dowiedzieć - pierwszy raz wymieniam na nowe więc sie niestety nie orientuje co i jak w naszym mieście. Opony chce raczej nowe nie bieżnikowane knuper 26 cze 2016 Ja też się podłączę - założyłem w maju opony letnie, ale mam wrażenie że chyba jest już ich czas i guma po prostu jest stara :/ Powietrze mi uchodzi a opony mają kilka lat już więc mają w sumie prawo odmówić posłuszeństwa :) Powiedzcie mi proszę, gdzie najlepiej szukać opon? Domyślam się że w necie, ale czy to ma być jakieś ceneo, moto integrator, allegro czy może jakiś specjalistyczny sklep? A może nie ma to większego znaczenia? Opony ostatnio kupowałem kilka lat temu w sklepie stacjonarnym i pewnie przepłaciłem sporo za to :P dlatego pytam teraz od razu :) chodzi oczywiście o nowe! Endrju Andrzej 27 cze 2016 Zerknij na netcar, oponeo. Ja tam robiłem zakupy. zeta 28 cze 2016 Dobre miejsce. knuper 24 lip 2016 Ja wszystkie takie rzeczy do samochodów i generalnie pojazdów kołowych kupuję na - nawet jak nie kupuję bezpośrednio z sklepu, to zamawiam i odbieram w jednym z wskazanych warsztatów. Moim zdaniem to dużo lepsze rozwiązanie niż allegro itp. Przyznam szczerze, że nie korzystałem z oponeo, tylko zawsze z moto, więc jak ktoś korzystał z obu i ma porównanie - dajcie znać bo sam jestem ciekawy, ale jestem z tych, co nie lubią eksperymentować w ciemno :) lubliniak44 1 paź 2016 knuper swietna stronka. dzieki za info dzeks 10 gru 2016 Muszę pilnie kupić zimówki w rozmiarze 205/55 r16. Uda mi się zmieścić w 900 zł za komplet? Konto usunięte 10 gru 2016 Zależy jakiej marki .Zobacz na allegro i dolicz sobie 60zł za przełożenie Kamika 12 sty 2017 dokladnie//przekladke drogo licza Rulik 16 lip 2017 sprawdź sobie ceny w tyres international group. oni tam mają nawet o 30% taniej niż w konkurencyjnych miejscach. no i sa sprawdzeni, ja tam zamawiam i wielu moich znajomych i nigdy nie było najmniejszych problemów z nimi Odpowiedz

Czasem racjonaliści, atakując przekonanie, iż Paweł nauczał o zmartwychwstaniu w dotychczasowym ciele, odwołują się do tego, iż Paweł nie wspominając o pustym grobie, nie czyni także rozróżnienia pomiędzy objawieniami Jezusa Dwunastu i innym apostołom przed wniebowstąpieniem 40 dni po zmartwychwstaniu, a objawieniu się Jezusa

O wywiadzie z Pawłem Trelą myślałem od dłuższego czasu. Człowiek, który wsadził pod maskę niedzielnego kabrioletu ponad 700 koni i wygrywa nim na torach driftingowych musi być niezłym świrem, z którym warto chwilę pogadać. Nic więc dziwnego, że żeby spotkać się z Pawłem wylądowałem w podwarszawskiej miejscowości Tworki, która na Mazowszu sławę zdobyła przez znajdujący się tutaj zakład psychiatryczny. Paweł zaprasza mnie do wnętrza swojego warsztatu, do którego niedawno się przeprowadził. W środku klamek jednak nie brakuje, a sam gospodarz zamiast białego kaftana ma na sobie ciemną kurtkę oklejoną logami sponsorów. Jest chłodna lutowa niedziela, siadamy na zapleczu przy składanym stoliku, na którym stoi opróżniona w 3/4 butelka coli. Paweł wyłącza warczącą obok nagrzewnicę i tak zaczyna się nasza rozmowa. Poznajcie Pawła Trelę, jednego z najlepszych i najbardziej doświadczonych polskich drifterów. Faceta robiącego dużo dymu, za którego zapachem – jak sam przyznaje – nie przepada. Pawle, czy sądzisz, że gdyby nie twój tata to nie siedziałbyś dziś w motosporcie? Nie mielibyśmy okazji się spotkać? Ciężko powiedzieć. Na pewno fakt, że od małego jeździłem z ojcem, wtedy jeszcze na rajdy terenowe, miał wpływ na moje kolejne w rodzinie jeszcze jakieś inne tradycje motosportowe? Częściowo ze strony mamy również. Jej brat, a mój wujek, jeździł w rajdach terenowych, z resztą tak poznała mojego w jakim wieku złapałeś tego bakcyla? Jeździć chciałem jeszcze przed zrobieniem prawa jazdy. To normalne u dzieciaków. Dopóki prawka nie miałem, to bardziej interesowały mnie jednak rowery górskie – i pewnie do dziś bym się na nich wściekał, gdyby nie samochody. Ale jak już prawko zrobiłem, to zaczęły się pierwsze KJS-y i dalej potoczyło się dzieciństwie miałeś w pokoju dywan z uliczkami? Tak, albo z klocków Lego cały czas coś budowałem. Wbijałem zapałki w dywan i się jeździło jakimiś samochodzikami na czas. Śmiesznie Turbo lubiłeś? Tak, zbieraliśmy te wszystkie obrazki. Mówiło się później, że “nie wolno, bo rakotwórcza” i inne takie bzdety. Teraz tak mówi się o pomidorach, sałacie i rzodkiewkach więc wiesz, że wróciła i można ją kupić teraz? A nawet nie jakieś auta z plakatów w dzieciństwie, takie wymarzone? Było Lamborghini Countach. Później była i nadal w sumie jest, Impreza zapałki w dywan i się jeździło jakimiś samochodzikami na czas. Śmiesznie byłoInteresują Cię takie luksusowe auta sportowe typu właśnie Ferrari, Lamborghini? Niespecjalnie. Wiadomo, gdybym był na torze i była okazja się przejechać, to tak. Jednak żeby to było marzeniem, takim mobilizującym do zakupu, to nie. Wolałbym wejść w posiadanie RS6 albo kiedyś czymś takim? uczyłeś się jeździć? Poza terenówkami taty, to pierwszy był chyba Golf 1300 cm3. Prawdziwy potwór, 60 jakie było Twoje pierwsze auto na własność? Ciężko mówić, że na własność, jeśli dostałem je od rodziców. Najpierw jeździłem wspomnianym Golfem, potem była Mazda 121. Za własne pieniądze kupiona była Sierra, którą przerobiłem z tylnonapędowej na 4×4 z większym pierwsze starty były właśnie w tym samochodzie, tak? Nie, pierwsze starty były samochodem taty. To była Sierra, którą on sobie kupił jako pseudo-treningówkę. Po jakimś czasie przejąłem ten samochód i coraz częściej męczyłem go po KJS-ach. A potem, w sumie tak trochę przez sentyment, zbudowałem cywilną, z większym silnikiem, z 4×4. Ale ta już była stricte takim „dupowozem”.A czym jeździsz na co dzień? Audi S6, 2000 jest całkiem mocne auto… Ma 340 koni. Jest w automacie. Zresztą 95% tych aut jest w automacie. Skrzynię ręczną oczywiście mam kupioną, leży w garażu, tylko nie ma kiedy jej manuala? Wolę, bo jestem fanem prostych rzeczy, w których nie ma się za bardzo co popsuć. Raczej nie dopuszczam do siebie myśli, że jadę gdzieś daleko, w góry, na zawody i samochód ulega awarii. Poza tym nie lubię jeździć automatami. Może jakimś nowym autem, który faktycznie szybciej zmienia biegi, to z tego byłaby jakaś frajda. Tutaj mamy konstrukcję sprzed 20 lat, tempo zmiany psuje całą przyjemność z jazdy. Nie mówiąc, że wcześniej, czy później padnie, więc lepiej ją zmienić, zanim się popsuje. Stanowczo muszę znaleźć na to czasTeż wolę manuale, chociaż teraz te nowe automaty faktycznie są szybsze. Fajne jest to, że mają 7-8 biegów. Przełożenia są krótkie i faktycznie samochody są żwawe, ale dla mnie jest za dużo w nich elektroniki. Te wszystkie systemy wspomagające, pomagające jakim jesteś kierowcą? Masz jakieś punkty na koncie? Czasem się zdarzają. Zwykle typu, że się zamyślę i jadę 74 tam, gdzie jest 60. Wiadomo, gdzieś coś czasem błyśnie. Ale bez większych sensacji, żeby chodzić na kursy albo zdawać prawo jazdy ponownie. A skoro jeździmy naprawdę dużo uważam to za auta ksywkami? Nie. Z Oplem tylko tak wyszło. W sumie pierwsze auto, któremu ksywkę wymyśliliśmy. No, jest jeszcze Ford Focus – „Psikus”, ale nazwał go tak mój kolega Gumiś i już tak zostało. Zresztą udanie pracuje na swoją się wzięła ta nazwa, MayBug (chrabąszcz majowy)? Zanim go jeszcze do końca złożyliśmy i okleiliśmy był cały czarny. Laminaty nie były jeszcze dopasowane. Wyglądał jak wielki czarny robal. Przez duże lampy i szeroki rozstaw skojarzył mi się z chrabąszczem. Po angielsku było prościej. Przyjęło się szczególnie, że niewiele w tym „Oplu” Opla. To stanowczo autorska konstrukcja i Opel mógłby się obrazić. Stąd też i nazwa własna, przy czym my stosujemy zapis że jeszcze jest jakiś Toudi? Teraz wychodzi na to, że jednak nazywamy auta (Paweł się uśmiecha). Ta nazwa wymyślona została przez moich kolegów. Toudi miał zawsze najbardziej przerąbane w Gumisiach. W sumie moja Beemka treningowa też ma ze mną ciągle „pod górkę”, więc tak ją jest auto treningowe? Tak, mój trupek treningowy, który jest tak krzywy, że jedzie gdzie model konkretnie? 325Jakiej muzyki słuchasz w aucie? Radia. Nie mam jakieś tam super ulubionej. Jak gadają o bzdurach to przełączam na inną stację i leci że ten numer 46 na Oplu to nawiązanie do filmu “Szybki jak błyskawica” i Valentino Rossiego. Czy to prawda? Pierwsza myśl, to było nawiązanie właśnie do Days of Thunder z Tomem Cruise’em, który oglądałem chyba ze sto razy. Potem dopiero mi się skojarzyło, że jest też Valentino Rossi. Przepraszam w tym miejscu fanów Rossiego za kolejność. Z wybraniem numeru wiąże się anegdota. Piotrek Więcek był trochę obruszony, bo on jest ogólnie mega fanem Rossiego, tylko że nie zdążył podać do biura numeru. Byliśmy na konferencji prasowej DMGP, podczas której mówili, że numery są do wyboru i każdy będzie miał swój przypisany. No i najważniejsze, że obowiązuje “kto pierwszy ten lepszy”. Kasia, która nie rozstaje się z mailem i telefonem, siedziała obok i mówię: “no dobra, to wysyłaj maila do biura, że chcemy ten”. No i Piotrek się jakiejś lidze były przydzielane te numery? W Drift Masters GP, ale stopniowo przyjmują się też w innych, szczególnie zagranicznych ligach. Fajny Więcek był trochę obruszony, bo on jest ogólnie mega fanem Rossiego, tylko że nie zdążył podać do biura numeruCzy w takim razie “Szybki jak błyskawica” to Twój ulubiony film o samochodach? Może nie tyle ulubiony, bo NASCAR-y nie do końca do mnie przemawiają, ale to taka klasyka gatunku. Walka, upadek, podnoszenie się i szczęśliwe Tokyo Drift lubisz? Lubię sobie czasami obejrzeć po ciężkim dniu najlepsza część z Szybkich i Wściekłych? Ja wiem? Taka totalnie inna. Ciężko ją porównywać do reszty, bo w sumie następne filmy z serii to sporo akcji i jedna wielka strzelania. Ja nie jestem fanem ścigania się na 400 m i tego typu rzeczy. No i te 15 zmian biegów na jednej prostej. Z punktu widzenia fana motoryzacji to jest w ogóle jakiś smutek, ale ma swoich wielbicieli więc ok. Wolę Bullitta. Tokio Drift można sobie czasem obejrzeć i już. Film lekki, łatwy i oglądałeś “Drive”? O Jezu, beznadziejny, to jest jakaś tragedia. Fani tego filmu już rzucają w moje plakaty lotkami (Paweł się śmieje).Wróćmy do tego numeru, lubisz motocykle? Lubię. Pewnie jakbym nie jeździł samochodami, to wcześniej czy później spróbowałbym swoich sił na motocyklu. Ale bardziej w crossie niż jakieś? Nie, nie. Mam skuter, który nie działa. Tak jest bezpieczniej i że też grywasz w gry samochodowe? Już teraz nie, ale chętnie bym wrócił. Kiedyś trochę czasu się spędzało się przed komputerem. Dziś koledzy z Realisim kuszą mnie symulatorem. Fajna zabawa i dobry tytuł? Zaczynałem od „Colina” i „Ryśka”. Startowałem w ligach. Jeśli dobrze pamiętam byłem drugi lub trzeci na jakiś Nie kojarzę. Richard Burns Rally. W sumie taka najbardziej „realna” Need For Speeda grywałeś? Tak, ale to taka bardziej jakąś ulubioną część? Nie. Grałem w jakieś dwie, które mi akurat chodziły na kompie. I na tym się Ci się The Grand Tour? Oglądałeś? Nie, nie miałem jeszcze okazji. Za każdym razem kiedy widzę gdzieś reklamówkę, to mówię sobie: “kurde, muszę wreszcie usiąść i obejrzeć”, ale nie ma oglądasz innych drifterów na YouTubie? Bardziej znajomych, jak jakieś swoje filmy wrzucają. Raczej nie jestem osobą, która z namaszczeniem śledzi zawody i inne ligi. Jak się trafi, że zawody w USA są o sensownej dla nas porze, to czasami oglądam. Ale stanowczo bardziej wolę jeździć. Oglądając wkurzam się, że nie sporty oprócz driftingu? Coś mi się obiło o uszy, że jeździsz na desce i grasz w squasha? Tak (Paweł kieruje wzrok w prawo, na stojący obok plecak, z którego wystaje rakieta do squasha i zaczyna się śmiać). Można się trochę spocić, pobiegać, potem wszystko boli i jest super. A sport jest fajny, jest szybko i coś się dzieje. Co do deski, najgorsze jest to, że nie ma czasu. Kiedyś jeździliśmy cztery – pięć razy w roku. Teraz jak jeździmy dwa razy to już jest święto. Nie ma kiedy, bo cały czas myślimy o kolejnym sezonie. A to auto trzeba przygotować, a to coś tam ogarnąć. W dużym stopniu sami pokrywamy swój budżet, więc po prostu trzeba na to squash to sport drifterów? Wiem, że kilku z was go uprawia. Ja wiem? Dlaczego? Tak na poważnie to chyba nikt nie go uprawia. Przygon gra, Gumiś, Skomo, ale to jest tak na zasadzie, no wiesz, jeden gra sobie w piłkę na hali, czy na boisku, a Ci sobie grają w squasha. Coś trzeba robić, żeby nie bio na swojej stronie piszesz, że też grywałeś w piłkę w dzieciństwie. Jak prawie wszyscy wówczas. Takie były czasy, że grało się w piłkę i jeździło na Cię do kariery zawodowej? Do zawodowej to nie. Najczęściej grałem w obronie i na bramce, ale nie żeby jakoś pójść z tym dalej, rozwijać. Rower to tak. Gdybym nie przesiadł się do samochodu, to bym pewnie się wydurniał na jakiegoś ulubionego piłkarza? Nie, choć wciąż bardzo lubię zespół Holandii. Wiadomo, kiedyś w bramce Holandii stał van Breukelen, a w pomocy i ataku szalał Ruud Dil czasami jakieś mecze? Mistrzostwa Świata albo Europy. Sporadycznie, raczej za namową lub na fali narodowego czy jest coś lepszego od zapachu palonej gumy o poranku? Zapach palonej gumy o poranku jest bez sensu, nie wiem kto to Bo to nie pachnie, to śmierdziNie lubisz tego zapachu (pytam z niedowierzaniem)? Ja wiem, że niestety cały drifting jest postrzegany przez pryzmat tej palonej gumy. Często słyszę przy okazji różnych eventów, że albo będziemy palić gumę, albo że nie wolno palić gumy itp. Tak naprawdę dopiero, gdy ktoś jest na zawodach, to zaczyna odczuwać różnicę między paleniem gumy i tym, czym naprawdę jest drifting. A wracając do pytania, nie, absolutnie nie jara mnie wąchanie opon, a tym bardziej jazda w że zwykłe wzięcie kilku opon i wypalenie ich do felgi to co innego, natomiast na zawodach driftingowych mnie ten zapach kręcił, tworzył fajną atmosferę. Nie masz tak, nie czekasz na niego? Ogólnie każda opona pachnie inaczej. Jak trochę pojeździsz, to będziesz w stanie poznać, czy to jest Achilles, Federal, czy Zestino, czy Westlake. Nie wiem, jakoś się nigdy nie zastanawiałem, że czekam na zapach tej gumy. Wiesz, kwestia gustu. Jakoś nie jest to coś, za czym przepadam. Dla mnie mogłoby nie być dymu, zapachu, a i tak byłoby zaj*** palonej gumy o poranku jest bez sensu, nie wiem kto to wymyśliłCzym jest to coś, co jest w drifcie, że się nim zajmujesz? Zajmuje się driftem, bo nie stać mnie na rajdy i to w sumie tylko dlatego. Przepraszam, ale nie ma w tym większej filozofii. Ciągnie mnie do samochodów, ciągnie mnie do jeżdżenia. Startowałem chwilę w Mistrzostwach Polski, ale budżet nie pozwalał na to, żeby robić to właściwie i ścigać się z czołówką, więc musiałem odpuścić. Wtedy drifiting właśnie się w Polsce zaczynał i padł pomysł, aby spróbować sił. Wymagania w sumie spoko: auto jakiekolwiek, w sensie tylnonapędowe, przepisów technicznych tak naprawdę żadnych, więc cokolwiek można było włożyć w samochód i jeździć. Wtedy jeszcze było tanio, więc dawało to po prostu było, bo wpisowe było mniejsze? Kiedyś było tanio, bo auta były słabsze i jeździliśmy na używanych oponach, które w większości załatwiało się od znajomych wulkanizatorów. Samochody miały 150-200 koni, więc zużywały cztery, może osiem opon na cały dzień jeżdżenia. Wiesz, wpisowe, przy całości kosztów, nie jest tam jakimś wielkim wydatkiem. Masz wpisowego półtora, dwa tysiące na zawody, ale jak wydajesz 150 tysięcy na sezon, to umówmy się, że to nie jest jakaś kwota z kosmosu. Jak to się zaczynało jeszcze było tanio. Można było zbudować auto za 15 tysięcy i wygrywać zawody. Teraz to opony, inne samochody, inny koszt budowy to jest minus tego, że drifting staje się coraz bardziej profesjonalną dyscypliną sportu w Polsce? Takie są koleje motorsportu, każdego sportu. Dąży w naturalny sposób do maksymalizacji. Każdy motorsport się rozwija i wiadomo, że na pewnym poziomie wchodzi w to kasa. Wszystko jedno, czy to są rajdy, czy drifting, czy motocykle, czy cokolwiek innego. Taka jest kolej rzeczy i jakoś trzeba się w tym po prostu jak to się u Ciebie zaczęło? Był trening w Poznaniu, z kolegą Tomkiem Marciniakiem pojechaliśmy jednym autem. Bardziej on się jakoś nagrzał na ten cały drifting niż ja. W sumie on tak naprawdę mnie w to wkręcił. Na zasadzie: “- A wiesz, jest coś takiego jak drifting, Maciej Polody robi trening, lata się bokami i jest fajnie. – No dobra, no to pojedźmy, zobaczymy.” Tomek kupił Sierrę. Cywilną, taką 2,9 litra, tylnonapędową, jakieś 140 koni tam było. Wtedy chyba nawet pojechaliśmy jeszcze na seryjnej szperze. Od tego się zaczęło. Jeździliśmy na zmianę. Potem zbudowaliśmy dwa bliźniacze auta, jedno właśnie Tomkowi, drugie dla mnie. Wybór padł na Sierrę, bo jeździłem nią wcześniej w rajdach, więc miałem kupę części, sporo wiedzy na temat samochodu i ogólnie była tania. Nie nazywała się też BMW (Paweł zaczyna się śmiać). Tak się jakoś antypatia do BMW? No wiesz jak się kojarzy wiem. No i już, dziękuję. Kolejne lotki lecą w moje plakaty (Paweł się uśmiecha).Czyli kierunkowskazy i te sprawy? E tam, kierunki są najmniejszy problem. Wszyscy wiemy jak się kojarzą Beemki (Paweł się śmieje). Na szczęście paru chłopaków z tym walczy, sama marka już też, jakoś się to wszystko ale niektórzy twierdzą, że kierowcy Beemek się przerzucili na Audi, także wiesz… Ja mam stare, to jeszcze się wtedy nie przerzucili (Paweł się śmieje).Czyli to nie wyglądało tak, że siedzisz sobie w domu i nagle myślisz: “a może drifting, będę driftował”? Nie, nie, po prostu ani ja, ani Tomek nie mieliśmy kasy na ściganie się w rajdach. Tomek wtedy jeździł trochę po Europie, bo pracował za granicą i właśnie tam, nie wiem czy przypadkiem czy jakoś inaczej, trafił na nową dyscyplinę sportu. Pogadaliśmy z Maćkiem Polodym, jak to wygląda no i jakoś tak wyszło. Ale to nie było tak, że obejrzeliśmy filmik na YouTubie i “ach kurna, od jutra będę drifterem”. To po prostu była szansa na coś, co daje frajdę z jazdy za relatywnie niewielkie pieniądze. Przynajmniej jeszcze nie było tak, że obejrzeliśmy filmik na YouTubie i “ach kurna, od jutra będę drifterem”I jak to dalej wyglądało? Wtedy było tak, że Maciej organizował raz w miesiącu treningi na torze w Poznaniu, więc w ogóle było fajnie, bo można było się tam naprawdę wyjeździć. No i tor! Nie jakieś lotnisko z lasem słupków, placyk, tylko normalny tor, to było jakieś plotki, że z tym torem jest jakaś niepewna sytuacja, że mają go zamknąć? Eee tam, z każdym torem tak jest. Akurat co do Poznania to na razie bym się nie martwił, żeby tam się coś działo. No, ale żyjemy w kraju takim, jakim żyjemy. Niestety, zamykają tory, budują mieszkania i centra też krążyło po sieci, że ma jakiś nowy tor powstać gdzieś… Tory ogólnie powstają. Jest Silesia Ring w Kamieniu Śląskim, nie miałem okazji jeszcze po nim jeździć ale planujemy trening. Krzysztof Oleksowicz, właściciel Inter Carsu, też coś planuje budować, Tomek Kuchar buduje duży ośrodek. Więc nie jest tak, że nic nie powstaje. Może nie stricte tory wyścigowe, ale coś tam się dzieje. I tak mi się wydaje, że teraz jest łatwiej gdzieś pojeździć, niż było to przykład 10 lat temu? Na przykład. Gdzieś mocno na dziko, niezbyt legalnie, więc słabo. Natomiast teraz już jest o wiele łatwiej coś zorganizować i na legalu sobie czy na początku próbowałeś gdzieś podpatrywać drifterów z Dalekiego Wschodu, oglądałeś jakieś filmiki? Chyba nawet nie. Wiadomo, że coś się oglądało, ale bardziej pod kątem samochodów i tego typu rzeczy. A z jeżdżeniem u nas też było tak, no wiesz, podpatrywać można było, ale i tak to się miało nijak do sposobu sędziowania. Wtedy byliśmy daleko w tyle. I z sędziowaniem i z samochodami, więc ciężko było oglądać ich i robić to samo u nas, bo u nas to by się nie sprawdziło. Więc każdy kierowca z zawodów na zawody pomału podnosił swój level, trenował i uczył się najeździłeś zanim zacząłeś driftować. Rozumiem, że jakiś dodatkowych technik się nie uczyłeś? Musiałeś tylko wyćwiczyć to, co umiałeś? Techniką jakiej się musiałem nauczyć było puszczanie kierownicy. Bo w rajdach jest niepojęte, żeby puszczać kierownicę, czyli może nie tyle tracić kontrolę, ale oddawać ją samochodowi. Tam też są trochę inne warunki. Tutaj mamy z reguły jednorodny tor, gdzie nie ma dziur, nie ma kałuż itd., gdzie mogłoby się coś tym samochodem stać nieprzewidzianego. Miałem z tym trochę problemu, bo w Sierrze geometria była taka, że nie za bardzo pozwalała na przebudowanie na tyle zawieszenia, by ta kierownica odbijała tak jak to się dzieje np. w Nissanie albo w BMW. Ona trochę się odkręcała, ale tak naprawdę i tak trzeba było kręcić samemu. Natomiast potem, jak wsiadłem w Nissana, to pierwszych parę jazd było słabych, bo kierownica puszczona owszem, ale złapana nie tu gdzie trzeba, więc samochód też nie jechał tam gdzie powinien. A potem już poszło. Zresztą tak naprawdę sam jedzie. My się śmiejemy, że w Nissanie to wiesz, kanapki, termos i jedziesz przejazd na zawodach. Po prostu w trakcie jazdy możesz robić wszystko, bo naprawdę trzeba się mocno napocić, żeby coś popsuć, żeby on nie pojechał tam, gdzie jakie jest Twoje najgorsze wspomnienie ze startów? Najgorsze? Zawsze jak auto się psuje w nieodpowiednim momencie, no to jest słabo. Jak nam urwał się korbowód, chyba w ostatnim przejeździe w Karpaczu w finale, to nie było fajnie. W sumie przez to zawody przegraliśmy. Słabo było też, jak po kilkunastu godzinach przestanych na granicy w Mińsku rozpadła się skrzynia biegów. Całą noc składaliśmy silnik, potem męcząca podróż i przeboje na przejściu, a na koniec po trzech kółkach rozsypuje się skrzynia. Wyczynowa, którą kupiliśmy 3 miesiące wcześniej. Wtedy już nawet nie miałem siły pytać co jeszcze może się i korba był w zeszłym sezonie? Nie, jeszcze w Nissanie. To był chyba 2012 rok. Tak, bo w 2011 mieliśmy mistrza. Awarie, które się nie powinny wydarzyć, a się wydarzają, przez jakiś durny zbieg okoliczności zawsze nie są fajne. Pakujesz w to wszystko kupę pieniędzy, kupę czasu, kupę zdrowia. Znajomi i przyjaciele też ładują kupę czasu i kupę zdrowia, psychy itd., a potem coś się rozsypuje, lub inna osoba czegoś nie dopilnuje czy coś. Fajne to nie jest i nie polecam. Taki jest sport, a w nim nigdy nie da się przewidzieć wszystkiego. Tym bardziej, jak nie mamy za bardzo kasy na to wszystko i po prostu stosujemy zwykle kiedyś jakiś poważny wypadek? Nie na tyle poważny, żeby wylądować w szpitalu. Nie liczę jakiś tam lekkich dachowań czy taki, który pamiętasz najbardziej, taki najgroźniejszy? Może nie tyle najgroźniejszy, co najbardziej wkurzający to był chyba jak byliśmy na Łotwie. Pierwszy raz, jeszcze Nissanem. Wtedy jeszcze betonowe bandy były obłożone oponami. No i tam był dzień treningu, wszystko super hiper. “Dobra, to jeszcze dwa ostatnie RSR-y (czyli dwie ostatnie opony) i jedziemy coś zjeść”. No i tak poszło, że potem trzeba było auto klepać pół nocy, żeby było zdatne do jazdy. Wszystko pięknie ładnie się naprawiło, treningi przejeździłem, kwali tak samo, a w pierwszej parze strzelił nam jeden przewód hamulcowy. Jeden z tyłu zmieniliśmy, bo widzieliśmy, że jest uszkodzony, ale się okazało, że drugi też nie do końca był sprawny. Nie wiedzieliśmy, że coś z nim się działo, bo był szczelny, treningi się przejeździło i wszystko było ok. Pierwszy przejazd w Top 16, ja za ręczny, a ręcznego nie ma. Mam 160 na szafie i powinienem się właśnie łamać w zakręt, który się trochę zacieśnia. Wyrżnąłem znowu w opony i tyle. To też nie było fajne, ale taki jest po prostu motorsport. Jak się chce rozwijać, to trzeba przesuwać ciągle granicę i czasem się przesunie za przejazd w Top 16, ja za ręczny, a ręcznego nie ma. Mam 160 na szafie i powinienem się właśnie łamać w zakręt, który się trochę zacieśniaProwadzisz jakieś statystyki, ile kilometrów przejechałeś, opon zużyłeś? Nie, lepiej nie, bo jak to się policzy, ile się kasy utopiło, to nie, nie, nie! (Paweł śmieje się i kręci głową, jakbym mu zaproponował wymianę Opla na BMW E36 w gazie i z doklejonym znaczkiem “M”)A ile w Oplu przejechałeś też nie jesteś w stanie określić? Mniej niż bym chciał. No bo kasa, niestety. Śmiali się z nas na początku, jak tylko Opla się zbudowało, że strzał w kolano, że bez sensu, że to szersze niż dłuższe, nie da się tym wygrywać, nie do ogarnięcia samochód i jakieś tam inne kwestie. Natomiast podstawowym problemem było to, że jak zapadła decyzja o budowie innego samochodu, to współpracowaliśmy jeszcze z ASUSem jako sponsorem głównym. No i miało być tak, że Opel zostanie zbudowany na spokojnie, a Nissan miał być autem zapasowym. W momencie kiedy było sporo części pozamawianych i prace nad Oplem były w połowie, zostaliśmy powiedzmy bez 3/4 założonego budżetu. Ogólnie byliśmy w jednej wielkiej czarnej dupie, no bo graty pozamawiane do auta, samochód się buduje, Nissan też nie był do końca przygotowany. Trzeba było jakoś sobie poradzić. Pierwszy sezon z Oplem był sezonem straconym, bo wszystkie testy i próby samochodu, które mieliśmy zrobić przed, robiliśmy w trakcie. Nie mieliśmy ani czasu, ani pieniędzy, żeby zrobić je wcześniej. Jechało się na zawody, traciło się punkty, traciło się miejsca, bo auto ciągle się poprawiało. Dlatego pierwszy rok czy półtora to ani ja nie miałem czasu się w auto wjeździć, bo Opel prowadzi zupełnie inaczej niż Nissan, ani nie mieliśmy czasu przygotować się na tyle technicznie, żeby to wszystko zagrało. Jak wszystko zagrało, to w zeszłym roku tak naprawdę blisko połowę rund, w których startowaliśmy, wygraliśmy a w drugiej połowie byliśmy na podium lub bardzo jego blisko. To wszystko powinno być trzy lata temu. Fajnie, że to wreszcie się udało i niektórym osobom się zamknęło buzię. A to i tak jeszcze nie wszystko, na co ten samochód stać. W tym momencie wyjeździłem połowę godzin z tego, co wyjeździłem w Nissanie, także jeszcze jakieś tam rezerwy w tym wszystkim tkwią. Będziemy starać się rozwijać i dążyć do tego, żeby jeszcze coś z tego samochodu że na zawodach w Anglii wywołałeś sensację nietypowym mocowaniem zawieszenia do klatki bezpieczeństwa, że aż zbiegli się inni zawodnicy, teraz jeszcze Opel. Czy masz się za takiego hipstera wśród konstruktorów, drifterów? Nie, to tak trochę po moim tacie. Jak on jeździł w rajdach było tak, że nie mogłeś sobie kupić czegoś gotowego, sprawdzonego, jakiś tam części, narzędzi, bo po prostu tego nie było. Trzeba było wszystko sobie samemu wymyślić, zbudować, wyspawać, wykombinować, żeby to działało tak, jak się tego oczekuje. Trochę mi to zostało po ojcu. Jak zaczynaliśmy jeździć w drifcie, to też jeszcze nie było tak, że sobie wchodzisz do sklepu internetowego, wybierasz ileś tam rzeczy, zakładając, że masz kasę, wkładasz je w samochód. Wszystko jest jeszcze dodatkowo przetestowane przez poprzedników, jakoś tam działa i jest super. Trzeba było sobie radzić trochę inaczej. Co do tego zawieszenia, po prostu stwierdziłem, że aby zbudować auto lekkie, to trzeba je powycinać. A dlaczego nie zamontować całego zawieszenia do klatki, skoro ona i tak tam jest? W tym momencie mogłem wyciąć 3/4 nadwozia, zrobić je aluminiowe i mój Nissan, wtedy jeszcze z RB-kiem (który w sumie waży tyle samo co JZ, bo to też szóstka rzędowa, żeliwna i ciężka), ważył ok. 1080 kg. Jak ktoś zrobi taką S-trzynastkę z SR-em, czyli czterocylindrowym silnikiem z aluminiowym blokiem i tyle waży, to jest szczęśliwy. A mój ważył tyle z silnikiem o 100 kilo cięższym, więc ogólnie auto było fajne. Mamy właśnie takie zdjęcie, jak byliśmy pierwszy raz w Anglii, Nissan jeszcze wtedy stał na lawecie, a tam chyba z siedmiu chłopa wlazło z tyłu pod ten samochód i się śmiali: “What the fuck” itd., bo przyjechało takie coś. A oni wtedy zupełnie inaczej budowali wówczas auta i w ogóle tych samochodów nie odelżali. Z każdego z tych samochodów można było sto kilo wyjąć tak w pół dnia, no ale mieli trochę inne pomysły na to nie koniec. Druga część wywiadu, w której dowiecie się więcej o samochodzie Pawła i planach na najbliższy sezon, wkrótce!Zdjęcia: TEAM TRELA 2008-2016
MYŚLI O DAWNEJ POLSCE, PAWEŁ JASIENICA • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 13504691836 Co byś wolał? Przez 30 sekund stać bez poruszania na rozżarzonym węglu Przez 2 minuty dotykać ręką gorącego żelazka Co byś wolał? Do końca życia jeść ten sam, wybrany posiłek Do końca życia pić ten sam, wybrany napój Co byś wolał? W pełni kontrolować swoje sny Nie musieć nigdy spać Co byś wolał? Dowiedzieć się, że połknąłeś przez sen pająka Dowiedzieć się (po zjedzeniu), że kelner napluł do Twojego posiłku Co byś wolał? Spać 3 godziny dziennie w niesamowicie wygodnym łóżku Spać ile tylko chcesz na twardej skale Co byś wolał? Aby zawsze było Ci zimno Aby zawsze było Ci gorąco Co byś wolał? Pracować 10 godzin dziennie przez 4 dni w tygodniu Pracować 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu Reklama Co byś wolał? Być wampirem Być wilkołakiem Co byś wolał? Być gwiazdą rocka Być gwiazdą filmową Co byś wolał? Spowodować wypadek samochodowy, w którym zginiesz tylko Ty Spowodować wypadek samochodowy, w którym przeżyjesz, ale zginie Twoja rodzina Co byś wolał? Kochać i stracić miłość swojego życia Nigdy nie zaznać miłości Co byś wolał? Aby przez cały czas bolała Cię głowa Aby przez cały czas bolał Cię brzuch Co byś wolał? Żyć wiecznie Umrzeć tu i teraz Co byś wolał? Dowiedzieć się kto lub co stworzyło Wszechświat Zobaczyć jak będzie wyglądał koniec świata Co byś wolał? Mieć głos jak osoba przeciwnej płci Mieć budowę ciała jak osoba przeciwnej płci Co byś wolał? Mieszkać w domku na drzewie Mieszkać na jachcie Co byś wolał? Być geniuszem w świecie idiotów Być idiotą w świecie geniuszy Co byś wolał? Zarabiać mnóstwo pieniędzy w pracy, której nienawidzisz Zarabiać mało w pracy, którą kochasz Co byś wolał? Żyć w PRZESZŁOŚCI Żyć w PRZYSZŁOŚCI Co byś wolał? Nie czuć smaków Nie czuć zapachów Co byś wolał? Mieć tak słabą głowę, że po jednym piwie zaliczałbyś zgona Nigdy nie móc się upić (pijesz nieskończoną ilość alkoholu, a on na Ciebie w ogóle nie działa) Reklama Albo po założeniu węższych opon w bardzo wygodny szosowy. Taka jest właśnie rodzina rowerów AnyRoad. A ja do testowania dostałem najwyższy aluminiowy model AnyRoad 1. Zanim napiszę Wam, jak się na nim jeździło w Bieszczadach i na Roztoczu, kilka słów o wyposażeniu tego roweru. Giant przygotował niebanalną w wyglądzie ramę. Pozostałe ogłoszenia Znaleziono 23 193 ogłoszenia Znaleziono 23 193 ogłoszenia Twoje ogłoszenie na górze listy? Wyróżnij! Nowa OPONA 16PR TL 2368 MAXDURA Mocna Przemysłowa Rolnictwo » Opony rolnicze 2 210 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:41 Sprzedam opona r38 felga mtz Rolnictwo » Opony rolnicze 470 zł Opatów dzisiaj 14:40 Nowa Opona 280/85R24 ( 115D TL AGRISTAR II ALLIANCE 7 Lat GW. Rolnictwo » Opony rolnicze 1 150 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:40 OPONA PEŁNA Yardmaster SDS Quick (Q) Galaxy 5 Lat GW Rolnictwo » Opony rolnicze 900 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:39 NOWA OPONA 10PR TL Hulk GALAXY 5 Lat GW. Rolnictwo » Opony rolnicze 970 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:39 Brak zdjęcia opona bizon ursus c385 Rolnictwo » Opony rolnicze 300 zł Radom dzisiaj 14:38 Opona Mitas 12,5 - 18 Rolnictwo » Opony rolnicze 400 zł Stary Wielisław dzisiaj 14:38 Opona 177B Multi Block T TL FIRESTONE Rolnictwo » Opony rolnicze 7 600 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:38 OPONA 420/70R24 EARTH-PRO 700 130B/130A8 TL GALAXY 7 Lat GW. Rolnictwo » Opony rolnicze 2 085 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:37 Opona Continental 650/65R38 Rolnictwo » Opony rolnicze 2 000 zł Stary Wielisław dzisiaj 14:36 Opona 167B Multi Block T TL FIRESTONE Rolnictwo » Opony rolnicze 4 560 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:35 NOWA OPONA 12PR TL Compactor GALAXY Rolnictwo » Opony rolnicze 3 915 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:35 Nowa OPONA 405/70R20 ( TL 136G 570 ALLIANCE Rolnictwo » Opony rolnicze 2 340 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:35 Opona Bridgestone 650/65R42 Rolnictwo » Opony rolnicze 1 500 zł Stary Wielisław dzisiaj 14:33 opona 14,9x28 stomil olsztyn Rolnictwo » Opony rolnicze 60 zł Sowina Błotna dzisiaj 14:33 Nowa OPONA 600/70R28 161D XLR 880 TL ASCENSO Rolnictwo » Opony rolnicze 5 805 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:32 Koło Opona Felga kompletne Stomil Rolnictwo » Opony rolnicze 400 zł Do negocjacji Koziniec dzisiaj 14:32 Myjka ciśnieniowa Karcher HDS 798c Eco Commercial po pełnym serwisie Rolnictwo » Opony rolnicze 5 200 zł Do negocjacji Sosnowiec dzisiaj 14:31 PROMOCJA NOWA OPONA 550/ 16PR 166A8 TL Flot Pro GALAXY 7 Lat GW Rolnictwo » Opony rolnicze 2 095 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:30 Opona - 20 koparkowa, do przyczep plus Detka Rolnictwo » Opony rolnicze 200 zł Do negocjacji Strzelce Opolskie dzisiaj 14:29 Koła claas 650/65r38 540/65r28 Rolnictwo » Opony rolnicze 13 000 zł Do negocjacji Górno dzisiaj 14:29 Opona Michelin 650/60R34 Rolnictwo » Opony rolnicze 2 200 zł Stary Wielisław dzisiaj 14:29 NOWA OPONA 550/ 16PR 166A8/162B TL 328 ALLIANCE 7 Lat GW. Rolnictwo » Opony rolnicze 2 305 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:28 opona do taczki japonki 400-10 Rolnictwo » Opony rolnicze 31 zł Grabiny dzisiaj 14:28 NOWA OPONA 10PR 119B TL 321 ALLIANCE 5 Lat Gwarancji Rolnictwo » Opony rolnicze 770 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:27 Opony Barum 9,5 9 - 32 Rolnictwo » Opony rolnicze 400 zł Stary Wielisław dzisiaj 14:27 Opona koło 850, 700, 12r Massey Ferguson Claas John Deere Rolnictwo » Opony rolnicze 300 zł Bukowie dzisiaj 14:27 Opona ALLIANCE 375 AGRI-STAR 800/65R32 Rolnictwo » Opony rolnicze 6 200 zł Do negocjacji Grochocice dzisiaj 14:26 Opona koło 30 r Claas Massey Ferguson John Deere International Rolnictwo » Opony rolnicze 1 800 zł Bukowie dzisiaj 14:26 Opona koło r28 Claas Massey Ferguson John Deere Rolnictwo » Opony rolnicze 250 zł Bukowie dzisiaj 14:25 Koła Felga felgi szerokie r42 rozmiar dw18LX42/6 Rolnictwo » Opony rolnicze 3 900 zł Do negocjacji Legnica dzisiaj 14:25 Nowa OPONA 4PR AS504 TT BKT Rolnictwo » Opony rolnicze 150 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:24 Opony 520 70R38 goodyear Rolnictwo » Opony rolnicze 850 zł Do negocjacji Skaszyn dzisiaj 14:20 Opona rolnicza 500/50-22,5 Rolnictwo » Opony rolnicze 600 zł Słowienkowo dzisiaj 14:19 NOWA OPONA 320/70R24 116A8/116B TL Fitker KLEBER 10 Lat GW. Rolnictwo » Opony rolnicze 1 620 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:15 Opony 440/65/24 Michelin Multibib 2 sztuki Rolnictwo » Opony rolnicze 800 zł Olsztyn dzisiaj 14:15 Pirelli TM300 s 460 85 R38 kleber Michelin continental trelleborg Rolnictwo » Opony rolnicze 251 zł Piotrków Trybunalski dzisiaj 14:14 NOWA OPONA 230/95R42 ( 136A8/133D TL 350 ALLIANCE 7 Lat GW. Rolnictwo » Opony rolnicze 2 155 zł Warszawa, Wawer dzisiaj 14:13 Opony 440/65/24 Goodyear DT820 2 sztuki Rolnictwo » Opony rolnicze 800 zł Olsztyn dzisiaj 14:13 HexDZ.
  • k1zcoxekzv.pages.dev/281
  • k1zcoxekzv.pages.dev/150
  • k1zcoxekzv.pages.dev/62
  • k1zcoxekzv.pages.dev/301
  • k1zcoxekzv.pages.dev/21
  • k1zcoxekzv.pages.dev/54
  • k1zcoxekzv.pages.dev/321
  • k1zcoxekzv.pages.dev/72
  • k1zcoxekzv.pages.dev/112
  • paweł myśli wolał bez opony